TOŃKO CZYLI LEGENDA O OSTATNIM BACIARZE
Towarzystwo Miłośników Grodna i Wilna zaprasza na projekcję filmu
TOŃKO CZYLI LEGENDA O OSTATNIM BACIARZE
Miejsce spotkania: Klub Muzyki i Literatury we Wrocławiu,
pl. Gen. Tadeusza Kościuszki 10.
12 stycznia (czwartek) 2023 roku o godz. 16.00
Po słowie wstępnym i pokazie dyskusja.
Wstęp wolny – serdecznie zapraszamy
TOŃKO CZYLI LEGENDA O OSTATNIM BACIARZE
Film dokumentalny. Produkcja: Polska (1988)
Gatunek: Film o sztuce, Film biograficzny. Barwny, 52 min
Reżyseria: Włodzimierz Stępiński
Scenariusz: Jerzy Janicki, Włodzimierz Stępiński
Zdjęcia: Henryk Janas
Opracowanie muzyczne: Tatiana Kamińska
Produkcja wykonawcza: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych
i Fabularnych (Warszawa)
Legendarny Tońko - Henryk Vogelfanger (1904-1990) - partner Szczepka z "Wesołej Lwowskiej Fali"
i pamiętnych przedwojennych komedii filmowych: "Będzie lepiej", "Włóczęgi" i zniszczonej w płomieniach
września 1939 "Serce batiara" - snuje swą opowieść o życiu, o Lwowie i jego dawnych mieszkańcach.
Urodził się na Łyczakowie, gdzie najżywiej biło serce Lwowa. Jak mało kto znał duszę tego miasta
i mentalność ludzi, ich specyficzny sposób patrzenia na świat i jedyną w swoim rodzaju gwarę
zwaną bałakiem. To, czym nasiąknął w dzieciństwie i młodości - język batiarski, ale nigdy wulgarny,
humor ulicy i knajp, ale nigdy agresywny czy sprośny - stało się fundamentem niezrównanych
dialogów Szczepka i Tońka przed mikrofonami lwowskiego radia.
Przed wojną, gdy nadawano "Wesołą Lwowską Falę", pustoszały ulice. Po ewakuacji ze Lwowa
w 1939 r. Szczepko i Tońko dotarli do Rumunii, potem przez Jugosławię do Włoch.
Ze swymi programami jeździli do żołnierzy generała Maczka, grali dla nich.
Po wojnie Szczepko - Kazimierz Wajda wrócił do Polski. Tońko osiadł w Londynie,
w angielskim koledżu wykładał łacinę i prawo (z prawa doktoryzował się na Uniwersytecie
Jana Kazimierza i miał we Lwowie kancelarię adwokacką).
Wrócił do Polski półtora roku przed śmiercią, zamieszkał w domu kombatanta, który w przypływie
dobrego humoru nazywał domem "kombatiara". Czuł się samotny, choć przyjaciele nieraz naciągali
go na lwowskie wspomnienia.
Zmarł w 1990 roku, w dwa dni po swoich 86 urodzinach.
Pozostała legenda "ostatniego batiara" - i wspomnienie utrwalone na taśmie filmowej.